KODA ODB
Może na początu co to wogóle jest KODA ODB?
Tak, oaza kocha skróty. Rozwinięcie to: Kurs Oazowy Dla Animatorów Oazy Dzieci Bożych. Jak już wiecie, przygotowuję sie na posługę animatora. Wyjazd jest częścią przygotowań. W takim mega streszczeniu chodzi o to, że wyjechaliśmy sobie na 6 dni (w tym przypadku do Michalczowej), każdy z nas był odpowiedzialny za swoją "grupę" przez 24h. Mieliśmy przygotować pogodne wieczorki, spotkania, modlitwę wieczorną i diakonii. Na naszych spotkaniach obserwowali nas animatorzy "seniorzy".
Na wyjazdach bywają dobre i złe momenty.
Zacznijmy od dobrych stron.
-Na pogodnych wieczorkach, nieźle się ubawiłam. Oj, odbijało. Ale było super, ja świetnie się czułam jako prowadząca :)
-Spotkanie poszło mi prawie idealnie. I też się super czułam w tej roli, nigdy wcześniej się tak nie cieszyłam. Był stres ale na szczęście mnie nie zjadł do końca i mogłam na spokojnie poprowadzić spotkanie.
-Nawiązałam kontakt z super osobami. Nie tylko tymi których nie znałam ale też tymi, które poznałam na nowo.
-Czuje się bardzo naładowana pod względem wiary. Po trzech adoracjach pod rząd. Na pierwszej mieliśmy przekazanie pokoju, przytulanie i tak dalej. Wszyscy przekazywali wszystkim, pierwszy raz przeżyłam coś takiego. Naprawdę poczułam się zjednoczona z tymi wszystkimi osobami. Poza tym na samej adoracji przebaczyłam osobie, której nie mogłam wybaczyć od roku. Nie wyobrażacie sobie jak bardzo się cieszyłam. Praktycznie skakałam z radości. Tak na temat wybaczania, czasami trwa ono długo, ale jest wartościowe i obfite. Było to dla mnie trudne zadanie ale dałam radę i, może dziwnie to zabrzmi, jestem z siebie dumna.
-Przeżyłam drugą Agape w życiu.
-A co najważniejsze, czuje się przygotowana na posługę, może jeszcze nie do końca, Został mi jeszcze rok szkoły, ćwczenia i praktyk.
Negatywy:
-Nie było ich wiele, naprawdę.
-Na każdych rekolekcjach zdaża się dzień lub dwa, kiedy czujesz się gorzej. Mnie to też dopadło. Dokładnie dzień przed tym jak z naszą grupą miałam prowadzić jutrznie, po prostu się zestresowałam.
-Oczywiście było i jest zmęczenie związane z małą ilością snu, ale to normalka.
Bardzo dziekuje wszystkim za te rekoleckcje. Nie tylko tym, którzy byli na miejscu, ale też tym z którymi w tym czasie pisałam na messengerze a oni odpowiadali mi wsparcie, tym, którzy postawili cegiełki tego, że w ogóle jestem w oazie.
Tosia